-
Zielono mi czyli zielone naleśniki bez grama glutenu i mleka.
Od kiedy pamiętam cierpiałam na dolegliwości jelitowe. Ciągle mi powtarzano, że to na pewno przez stres. „To na tle nerwowym” barzmiało w mojej głowie jak mantra. W końcu postanowiłam wziąć swoje zdrowie we własne ręce i pobiegłam do lekarza zrobić sobie ten na nietolerancję pokarmową. Skąd w ogóle pomysł na to? Jakos tak przypadkiem w oko wpadł mi artykuł, w jednej z gazet, opisujący symptomy nietolerancji. No i jak na złość wszystko się zgadzało. Wynik też wielce mnie nie zaskoczył 'Pani organizm nie toleruje mleka krowiego i pszenicy'. Aha odrzekłam sobi w myślach i zaczęłam obmyślać nowe menu. W mojej kuchni powstają naprawdę pyszne potrawy mimo, że nie zawierają tego,…