-
Kwarantanna i 5 rzeczy, które poprawiały mi humor
Kwarantanna i wszystkie z nią związane restykcje dotknęły każdego kogo znam. Większość osób w tym czasie skupia się na negatywach. Przez gro czasu też byłam jedną z tych osób. Ale bite sześć tygodni siedzenia w domu i nie wychodzenia nawet po zakupy sprawiło, że musiałam trochę zmienić swój tor myślenia. Inaczej dostałabym w łeb. Moja psychika zaczęła troszkę szwankować. Zamiast wszechobecnej tęczy widziałam czarne kolory. I w sumie moje problemy zaczęły robić się coraz mniejsze. Bo to, że ostatni raz widziałam swoją rodzinę w Polsce pół roku temu to nic przy tym, że inni tracą swoich bliskich na zawsze. Wciąż mam pracę a są osoby, które ją straciły, upadły wieloletnie…
-
Jak dziecko może aktywnie spędzić czas w domu
Mam dla Was parę pomysłów na to jak przetrwać niepogodę w domu. Wiadomo, że jeśli dzieciaczki się nam nie wyszaleją to my rodzice możemy mieć przekichane. Taki nasz 4latek np jak się zbytnio nudzi w domu (nie wiem jak można się nudzić z takimi zabawkami…ale całkiem nieźle mu to wychodzi) to potrafi być tak irytujący, że nic tylko rwać sobie włosy z głowy. Dlatego czasami (a nawet często) muszę wymyślać mu zajęcia, które pozwalają na spalenie tej jego niepohamowanej energii. Zwłaszcza jeśli nie ma możliwości wybiegania się w ogródku czy na placu zabaw. Zacznę może od ulubionej aktywności nszego syneczka…oj ile przy tym on ma radości. Rodzice troszkę mniej. Walka…
-
5 typów matek na kwarantannie
Co jakiś czas w Internecie pojawiają się opisy zachowań matek w czasie kwarantanny. Jedne są zabawne inne mniej. Niektóre są mniej akuratne inne bardziej. Stwierdziłam, że całkiem fajnie byłoby zebrać te wszystkie zachowania, pogrupować i wyszło mi '5 typów matek covidowskich'. Oczywiście moim zamiarem nie jest obrażanie nikogo po prostu warto podejść do niektórch rzeczy z humorem. Zwłaszcza teraz kiedy mało komu jest do śmiechu warto umilić sobie ten czas. Imiona są przypadkowo dobrane do każdego typu, więc proszę nie szaleć z rozpaczy kiedy zobaczycie swoje imię 😉 Każda z nas próbóje radzić sobie w tym całym szaleństwie na swój sposób. Nie ma znaczenia jak byle przetrwać i do przodu.…
-
Kiedy Matka musi posprzątać ten cały bajzel
I zadaję sobie to pytanie 'Czemu Ty sobie to zrobiłaś' Po jakiego grzyba zachiało Ci się dziecka i męża. Wróć. Czemu zachciało Ci się męża i dziecka bo przecież najpierw zapragnęłam męża. Później przyszła chęć na dziecko. A mogłam żyć sama, w czystym, pachnącym domu. No i zemrzeć sama. I wtedy mi się przypomina dlaczego zachiało mi się męża i dziecka. Samotność jest nie dla mnie. To biorę szmatę w rękę i z udawanym uśmiechem na twarzy staram się wszystko z grubsza ogarnąć, ale zanim to zrobię dzwonię jeszcze do mamy. Mamo rzygać mi się chce jak patrzę na ten syf. Jak ja mam tu posprzątać z dzieckiem, które mnie woła…
-
Nie zazdroszczę znanym Mamom. Ty też nie powinnaś.
Nie wiem jak czują się te wszystkie Mamy- gwiazdy, ale ja czułabym się dość niezręcznie i dosadniej ujmując chu*owo. Nie lubię się uzewnętrzniać, nie lubię jak ktoś chce wiedzieć o mnie za dużo. Zwłaszcza o rzeczach, którymi nie chcę się dzielić. Dlatego tak nie lubię jak ludzie wchodzą z buciorami w życie innych. A jeszcze bardziej jak te (niektóre) wstrętne media wchodzą ludziom w…dupę. Dosłownie. Przeglądasz internet i krzyczy do Ciebie nagłówek Socha tydzień po porodzie wyszła z domu. I za*ebiste pytanie…Czy wróciła do formy? NO JA PIE*DOLE. To już kobiecina z domu nie może wyjść do sklepu po bułki bo muszą zrobić zdjęcie jej brzucha i sprawdzić miarą czy raczyła…
-
Nasze ulubione zabawki z Aliexpress
Ostatnio bez opmiętania oddałam się poszukiwaniom fajnych, kreatywnych zabawek dla naszego małego Łobuza. Jednym z kryteriów była przystępna cena. Chciałam też żeby były to ciekawe zabawki, które zajmą go na te przysłowiowe 5 minut. Tak żebym miała chwilkę dla siebie bez wyrzutów sumienia, że dziecko siedzi przed TV. Może dla niektórych zabrzmi to egositycznie, ale czasami lubię wypić sobie ciepłą kawkę bez dziecka, które po mnie skacze albo co gorsza wylewa mi kawę na dywan. Zaczęłam więc węszyc po jednej z moich ulubionych grup związanych z Aliexpress, aby dowiedzieć się co inne Mamy polecają i co warto kupić. No i zaczęło się szaleństwo zakupowe. Wydalam może około 100 złotych i…
-
Czy w czasie podróży dbasz o bezpieczeństwo swojego dziecka?
Kiedyś natrafiłam na FB na dyskusję mam odnośnie fotelików samochodowych. Jak czytałam co niektóre wypowiedzi to podnosiło mi się ciśnienie. W pewnym momencie miałam nawet zawał bo okazało się, ze dla niektórych mam czysta tapicerka w samochodzie jest ważniejsa niż bezpieczeństwo jej pociech. Potraficie sobie to w ogóle przyswoić? No ja też nie. Ale zacznę od początku tak żeby każdy mógł złapać sens tego posta. Po pierwsze jeśli chcemy zadbać o bezpieczeństwo naszych maluchów w czasie podróży samochodem, a podejrzewam, ze dla większości z nas jest to jeden z głównych prirytetów, powinniśmy wybrać odpowiedni fotelik. Dlaczego? A bo dlatego, że dobry fotelik może uratować życie Twojego dziecka, gdy niestety już…
-
Do wszystkich samotnych Mam: Jesteście prawdziwymi bohaterkami!
Siła to Twoje drugie imię Podziwiam Cię! Tak Ciebie kobieto, która samotnie wychowujesz swoje dzieci. Podziwiam Cię tak szczerze i prawdziwie. Czy Ty w ogóle wiesz jaką wielką siłą dysponujesz? Wszystko co robisz, robisz sama. Jesteś nie tylko Matką, ale też i Ojcem. Wiem, że jest to dla Ciebie ciężkie i pewnie czasem Cię to przerasta. Potrafię sobie to wyobrazić. Sama mam kochającego Męża, który dużo mi pomaga. Robi zakupy, gotuje, czasem i posprząta a co najważniejsze zajmuje się naszym synem. I wiesz co? Mimo tej całej pomocy często czuję się (delikatnie mówiąc) beznadziejnie. Nierzadko płaczę i poddaję w wątpliwość fakt czy jestem dobrą Matką. Wydaje mi się, że już…
-
K*rwa! Brakuje mi tej cierpliwości jak nie wiem co.
Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci. Takie moje młodociane marzenie. Sama mam rodzeństwo i nie wyobrażałam sobie, żeby moje dziecko było samo jak palec. Co się więc zmieniło? Brakuje mi cierpliwości. No ku*wa jak nie wiem co! To jest jakaś masakra. Nie wiem może ja już za stara jestem w końcu już po 30stce a dziecko dopiero będzie miało 2 lata. Może trzeba było się decydować na dzieci wcześniej? Wiem jedno moje dziecko doprowadza mnie czasami do szału. A co dopiero jakbym miała dwójkę? Jechałabym chyba do wariatkowa na sygnale. Naprawdę kocham swojego syna najmocniej jak się da. Nie będę próbować tego opisywać bo po prostu się nie da. Żadne słowa…
-
Bój się Boga drogi nastolatku i uchowaj te swoje gołe kostki.
Jak to u każdej Matki czas przelatuje mi między palcami. Wszystko dzieje się za szybko. Dziecko mi rośnie za szybko, urlop za szybko mija, dni za szybko się kończą. Nie starcza czasu nawet na przysłowiowe podrapanie się po tyłku. Nim się obejrzałam stuknęła mi 30stka. Niby nie czuję się stara, ale przestaję już kumać czaczę. Patrzę na tych dzisiejszych nastolatków i czasami nie dowierzam. Pamiętam jak te 15 lat temu był szał na stringi. Wszystkie chodziłyśmy w nich mimo, że na początku było nam niewygodnie. A to trochę z ciekawości a to trochę żeby się przypodobać panom bo przecież tyłek miał tak fajnie wyglądać w tych seksi strinach. Ale jak…